Sen o tym, jak miałam odzyskać wzrok

Dość często miewałam tego typu sny, ale dzisiejszy był bardzo wyjątkowy – odznavzał się dużym realizmem.
Zaczął się od tego, że byłam w sanatorium, gdzie była stosowana dieta doktora Kwaśniewskiego – znajdowałam się wtedy u lekarza.
Potem pokazany był mój powrót z tegoż sanatorium – wracałam z mamą, babcią i Sławkiem. W tle leciał jakiś nieznany mi kawałek zespołu "Kombi". Skawiński brzmiał w nim tak, jak za młodu.
W pewnym momencie zjechaliśmy na stację, żeby zatankować, ale, jakimś cudem, byłyśmy w samochodzie tylko z babcią i to ona poszła zatankować i zapłacić, a normalnie babucia nie ma prawa jazdy.
Potem wszyscy wrócili i ruszyliśmy dalej.
W pewnym momencie babcia powiedziała, że doktor, który był w sanatorium stwierdził, że mogę mieć szansę na odzyskanie wzroku.
W tym momencie zaczęłam w tym śnie widzieć, że znajduję się w samochodzie i natychmiast podzieliłam się tą wiadomością z rodziną. I rzeczywiście wyglądało to bardzo realnie – widziałam zarys tapicerki, najpierw ciemny, a potem na tle jakiejś poświaty i coraz wyraźniej. Normalnie, jak mi się coś śniło, to nie odbierałam tego rodzaju wrażeń, a tym bardziej w snach, gdzie miałam widzieć.
Wróciliśmy więc do tego doktora i on potwierdził, że na 70% będę widziała, tylko trzeba mi wszczepić jakąś soczewkę.
Jak mnie badał, to widziałam bardzo wyraźnie światło, okna, w ogóle wszystko było na jasno.
Mama podzieliła się tą wiadomością z moim bratem, który czekał w tym sanatorium i on też nie dowierzał.
Potem mama zaglądała mi do tego oka, które miało być zoperowane i stwierdziła, że coś tam lata.
I obudziłam się wypoczęta i z wielką radością.

7 komentarzy

  1. Widziałam / :(. Teraz nic nie widzę, niestety. Mam nadzieję, że to jakoś kiedyś się naprawi albo się przyzwyczaję do tego, co jest.

  2. Normalnie mam poczucie światła, a, jak byłam mała, to trochę kontury i kolory widziałam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink