Lek przeciwko samotności

to tytuł artykułu, który przeczytałam dzisiaj na swojej skrzynce mailowej. Chciałabym się tu więc podzielić swoimi przemyśleniami. Pierwsza rzecz, której się z niego dowiedziałam, dotyczyła hormonu, który odpowiada za zmniejszenie odczucia samotności – pregnelololu., a mianowicie chodziło tu o podanie ochotnikom pigułki z tym hormonów. Zarówno mnie, jak i wielu innym przydałaby się taka pigułka… Czytaj dalej Lek przeciwko samotności

Seeing eye

Bardzo mi się wczoraj przydała ta aplikacja. Kiedy robiłam sobie kawę, potrzebny mi był cukier waniliowy. Wpadłam na pomysł, że przecież mam telefon z aplikacjami ułatwiającymi nam życie :D. Trochę się wzbraniałqm, bo, jak wcześniej próbowałam odczytywać coś czarnodrukowego, to ta aplikacja czytała mi głupoty. Wczoraj jednak postanowiłam spróbować jeszcze raz z cukrem waniliowym i… Czytaj dalej Seeing eye

Film „Joanna”

Nie będę tutaj oczywiście opisywać treści tego filmu, bo to bez sensu, ale podzielę się swoimi wrażeniami z jego obejrzenia. Po pierwsze – nie było tam audiodeskrybcji. Byłam tym zaskoczona, bo zwykle wszystkie filmy na stronie adaptera miały i napisy, i audiodeskrybcję, ale mogę się też mylić. Mimo tego utrudnienia udało mi się uchwycić ogólny… Czytaj dalej Film „Joanna”

Kąpiel w dźwiękach – moje wrażenia

Nie mogę się powstrzymać, żeby nie napisać o wrażeniach osobistych z wczorajszego koncertu,kąpieli w dźwiękach, który miał miejsce u violinistki na zoomie. Wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Przy okazji zrobię koleżance reklamę tym wpisem :D. A teraz już zaczynam zabawę z pisaniem :D. Otóż byłam już na dwóch takich koncertach, łącznie z wczorajszym. Na pierwszym… Czytaj dalej Kąpiel w dźwiękach – moje wrażenia

Moje wrażenia z robienia zupy

Jak w tytule. Otóż najgorzej miałam z obieraniem ważyw – z tym sobie zdecydowanie nie radzę, bo, jak zaczynam obierać marchewkę, czy pietruszkę, to po kilku razach obierania nożem w ogóle nie czuje różnicy między skórkami a przestrzenią już obraną. Zawsze mi coś zostaje. Z obieraczką jeszcze gorzej nie czuję. Najgorzej mam z marchewką, czy… Czytaj dalej Moje wrażenia z robienia zupy

Film „Pasja” – moje wrażenia i przemyślenia

Obejrzałam go i jestem wstrząśnięta :(. Jak można kogokolwiek, chociażby był to największy typ spod ciemnej gwiazdy tak męczyć – kara ukrzyżowania. A to jeszcze bardziej wstrząsa człowiekiem, kiedy wie, że męczą kogoś niewinnego, kto czyni dobro – uzdrawia chorych, przebacza innym, którzy zgrzeszyli, dla każdego ma dobre słowo. No, ale ten "ktoś", w tym… Czytaj dalej Film „Pasja” – moje wrażenia i przemyślenia

Najważniejsza jest rodzina

Tak myślę. Bo niby kto nam daje ciepło, jak nie rodzina?… Rodzina to przecież pierwsi ludzie, z którymi się stykamy. To zwykle tam stawiamy pierwsze kroki w dziedzinie socjalizacji. I możemy im pomagać, kochać ich… Co z tego, że się kłócimy?… Wszędzie są kłótnie, a, jak by ich nie było, to by było nudno, ale,… Czytaj dalej Najważniejsza jest rodzina

O tym, jak przechodziłam koronawirusa, a wraz ze mną cała rodzina

Tak, tak. To się stało na tydzień przed wielkanocą, ale nie byliśmy na kwarantannie,, bo się nie badaliśmy. Raczej bardziej po objawach to zostało odkryte. A zaczęło się w sumie jeszcze wcześniej, bo, prawdopodobnie załapaliśmy to od naszego wujka, który miał tego wirusa, a właśnie tydzień wcześniej, niż to się stało, byliśmy u nich, bo… Czytaj dalej O tym, jak przechodziłam koronawirusa, a wraz ze mną cała rodzina

Koronawirus – moja interpretacja nazwy

A więc – do dzieła – koronawirus, jak sama mazwa wskazuje, oznacza ukoronowanie boskości w nas, a to dlatego, że jest to tak inteligentny twór, że atakuje ludzi, którzy są słabi, bo nie dbają o siebie – są zestresowani, przemęczeni pracą itd. Wcześniej o tym pisałam, jacy są – po prostu nie ma dzisiaj ludzi… Czytaj dalej Koronawirus – moja interpretacja nazwy

EltenLink