Nie będzie w tym wpisie o filmie "Matrix", chociaż, przyznam się, że chciałam go obejrzeć, ale, niestety, początek mnie zniechęcił. Ciekawe, czy jest on może z audiodeskrybcją?… Wiem natomiast, że film ma bardzo ciekawe przesłanie, bo czytałam recenzję. W tym wpisie będzie troszkę o czym innym, a mianowicie o matrixie, w którym obecnie żyjemy i… Czytaj dalej Głupi matrix
Kategoria: Uncategorized
O tym, jak postrzegają nas ludzie widzący
Witam! Chciałabym dziś podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami na temat tego, jak postrzegają nas ludzie widzący. Podkreślam jednak, że ktoś inny może mieć zgoła inne zdanie na ten temat, ponieważ, jak wcześniej powiedziałam, są to moje własne spostrzeżenia i polegam tylko na swoim własnym doświadczeniu w tej materii. Otóż według mnie istnieją… Czytaj dalej O tym, jak postrzegają nas ludzie widzący
Jak było w grocie solnej?
Napiszę o tym tak w dużym skrócie, bo, szczerze mówiąc, nie chce mi się pisać, ale jednocześnie chciałabym jednak popełnić ten wpis, żeby upamiętnić to przyjemne poniekąd wydarzenie, żeby był gdzieś ślad, że oto Paulina Biernat była jednak w grocie solnej.:D Poszłam tam z Izą w piątek. Umówiłyśmy się wcześniej, że pójdziemy tam na pieszo… Czytaj dalej Jak było w grocie solnej?
Sen o Ciechocinku i o Ukrainkach
Dzisiaj śniło mi się, że pojechałam na festiwal do Ciechocinka. Na festiwalu były też dwie Ukrainki – matka z córką. Ta dziewczynka była w klasie maturalnej, natomiast ja miałam tyle lat, co realnie. W tym śnie było pokazane, jak matka tej ukraińskiej dziewczynki rozmawiała z moją babcią na temat swojej córki – że ona jest… Czytaj dalej Sen o Ciechocinku i o Ukrainkach
O tym, co robiłam w niedzielę i wczoraj
Niedzielę spędziłam bardzo owocnie. W ogóle wstałam zaraz po dziewiątej i zaczęłam sobie słuchać starego disco polo, bo takie najbardziej lubię. Są to moje dobre wspomnienia z dzieciństwa. Współczesna muzyka tego gatunku nie umywa się do tej z lat 90, no, może jeszcze potem trafiały się jakieś pojedyncze fajne rzeczy, ale większość dzisiejszego disco polo… Czytaj dalej O tym, co robiłam w niedzielę i wczoraj
Przygoda z tiramisu
Chciałabym tu napisać o tym, jak robiłam wczoraj tiramisu pierwszy raz. Wzięłam je z tego przepisu: https://www.winiary.pl/przepisy/klasyczne-tiramisu/ Bardzo się napracowałam. Używałam tłuczka do ubijania kremu, bo nie chciało mi się wyciągać miksera. Ubijałam krem dość długo, bo musiałam sprawdzać ręką, czy nie ma gródek. Ser mascarpone dodawałam natomiast stopniowo, żeby łatwiej mi się ubijało. Finalnie… Czytaj dalej Przygoda z tiramisu
O tym, jak było w Ciechocinku
Witam! Chciałabym wreszcie napisać o swoim wyjeździe do Ciechocinka. Mówię "wreszcie", bo miałam dawno to zrobić, ale ciągle mi coś wyskakiwało. A przecież ten wpis jest dla mnie bardzo ważny, ponieważ dzięki niemu mogę znowu przeżyć wszystko jeszcze raz. Mogę też podzielić się z innymi swoimi pozytywnymi wrażeniami, który wywarł na mnie ten pobyt. Dlaczego… Czytaj dalej O tym, jak było w Ciechocinku
Przepis na naleśniki z piekarnika, które dzisiaj robiłam
Dawno nie pisałam, bo po prostu nie miałam weny. Jak można było przeczytać w moim opisie, wczoraj wróciłam z wyjazdu z Ciechocinka, który trwał 6 dni i, który zaliczam do bardzo udanych mimo tego, że jedzenie nie było za dobre (oprócz śniadań). O tym wyjeździe napiszę szerzej w kolejnym wpisie. A teraz chciałabym podać przepis… Czytaj dalej Przepis na naleśniki z piekarnika, które dzisiaj robiłam
Lody – zaległy przepis
Miałam ten przepis już dawno tutaj wrzucisz, bo niedawno robiłam te lody, ale znowu coś brakowało mi weny. niemniej jednak – wrzucam tutaj ten przepis mimo, że po tym, jak myślałam na początku, że mi się udały, to jednak po dłuższym pobycie w zamrażalniku stały się, jak kamień. Smak ich jednak nie zmienił się. Problem… Czytaj dalej Lody – zaległy przepis
O tym, co robiłam przez niespełna tydzień
I znowu moje obietnice spełzły na niczym. Miałam uzupełniać swojego bloga, ale ciągle nie było mi z nim po drodze. Dziś jednak napiszę, co robiłam przez ten czas, kiedy nie pisałam – oczywiście tak mniej więcej.:D Zacznę od poniedziałku… Otóż tego dnia byłam z mamą i z babcią w cukierni "fit cake", o której tutaj… Czytaj dalej O tym, co robiłam przez niespełna tydzień