Jezu… Chcę, żebyś teraz przyszedł i zajął się moimi sprawami. – Jestem przy tonie, lochana, cierpię z tobą, współczuję i – kocham. Zajmę się wszystkim. Będziesz zdrowa, ale przez chorobę też cię przeprowadzę. – Jezu! Martwię się, bo w domu nie rozumieją i w ogóle… – Spokojnie. Wszystkim się zajmę. Daj mi działać. Ci, których… Czytaj dalej Jezus
Kategoria: Uncategorized
Życie…
Jakie to życie trudne, dziwne… Ludzie rozmawiają, mają swoje grupy… Towarzystwa wzajemnej adoracji… A ty, człowieku – zostajesz sam… Potrzebujesz przyjaciela, bo rodzina nie rozumie, bo choroby.. A Bóg jest z tobą… I pomaga… Ale właśnie dlatego – cię atakują – moce złe… I usiłują strącić wprost do piekła bram… A sęk w tym, żeby… Czytaj dalej Życie…
Objawy naćpania, czyli wczorajsze rozmowy
Dzieciństwo
Tutaj rozmawiamy z lalarem o dzieciństwie, próbuję leczyć swoje traumy dziecięce. Rozmowa miała miejsce przedwczoraj.
Zaczynam słuchać starego disco polo
To było przedwczoraj. Zapraszam do słuchania.
Przedwczorajsze granie
Zapraszam do słuchania :D!
Starych nie ma – chata wolna, czyli moja samodzielność
Wczorajsze ćwiczenie na pianinie
Dlaczego nie miałam wtedy eltena, czyli dalsze rozkminy o moim serdecznym przyjacielu
Tak. Nie przesłyszeliście się… Krzysiek, czyli, jak kto woli – hryniek, był moim najserdecznuiejszym przyjacielem, ,oją drugą połową, bliźniakiem itp. Tak było… Szkoda, że nie miałam eltena wtedy i, że mirandy już nie miałam. Szkoda, że choroba tak mi wszystko wtedy popsuła, że nie byłam w stanie rozmawiać z ludźmi. Wtedy rozmawiałam z nim tylko… Czytaj dalej Dlaczego nie miałam wtedy eltena, czyli dalsze rozkminy o moim serdecznym przyjacielu