Władimir Megre „Anastazja – dzwoniące cedry” cz.1

Zapraszam do słuchania zmontowanego przeze mnie mojego własnego czytania tejże książki. Z góry przepraszam, że tam w pewnym momencie nagranie brzmi po prostu tragicznie, bo nagrywałam z innego mikrofonu ze słuchawek przewodowych, które dostałam i trzymałam go za blisko twarzy. W dodatku on nie ma popfiltra. Nie chciało mi się tego dogrywać jeszcze raz, więc,… Czytaj dalej Władimir Megre „Anastazja – dzwoniące cedry” cz.1

Jak było w grocie solnej?

Napiszę o tym tak w dużym skrócie, bo, szczerze mówiąc, nie chce mi się pisać, ale jednocześnie chciałabym jednak popełnić ten wpis, żeby upamiętnić to przyjemne poniekąd wydarzenie, żeby był gdzieś ślad, że oto Paulina Biernat była jednak w grocie solnej.:D Poszłam tam z Izą w piątek. Umówiłyśmy się wcześniej, że pójdziemy tam na pieszo… Czytaj dalej Jak było w grocie solnej?

O tym, co robiłam w niedzielę i wczoraj

Niedzielę spędziłam bardzo owocnie. W ogóle wstałam zaraz po dziewiątej i zaczęłam sobie słuchać starego disco polo, bo takie najbardziej lubię. Są to moje dobre wspomnienia z dzieciństwa. Współczesna muzyka tego gatunku nie umywa się do tej z lat 90, no, może jeszcze potem trafiały się jakieś pojedyncze fajne rzeczy, ale większość dzisiejszego disco polo… Czytaj dalej O tym, co robiłam w niedzielę i wczoraj

O tym, jak było w Ciechocinku

Witam! Chciałabym wreszcie napisać o swoim wyjeździe do Ciechocinka. Mówię "wreszcie", bo miałam dawno to zrobić, ale ciągle mi coś wyskakiwało. A przecież ten wpis jest dla mnie bardzo ważny, ponieważ dzięki niemu mogę znowu przeżyć wszystko jeszcze raz. Mogę też podzielić się z innymi swoimi pozytywnymi wrażeniami, który wywarł na mnie ten pobyt. Dlaczego… Czytaj dalej O tym, jak było w Ciechocinku

O tym, co robiłam przez niespełna tydzień

I znowu moje obietnice spełzły na niczym. Miałam uzupełniać swojego bloga, ale ciągle nie było mi z nim po drodze. Dziś jednak napiszę, co robiłam przez ten czas, kiedy nie pisałam – oczywiście tak mniej więcej.:D Zacznę od poniedziałku… Otóż tego dnia byłam z mamą i z babcią w cukierni "fit cake", o której tutaj… Czytaj dalej O tym, co robiłam przez niespełna tydzień

EltenLink