O tym, jak w Boże ciało pojechałam na konie do Grodziska

Tak o tym marzyłam i miałam tam być we wtorek, ale nic z tego nie wyszło, tzn. we wtorek nie wyszło, ale za to w czwartek – i owszem. A było to tak: mama zadzwoniła najpierw do babci, że jedziemy do pałacyku w Nieborowie, no, ale potem zadzwoniła do mnie, z pytaniem, czy chcę jechać… Czytaj dalej O tym, jak w Boże ciało pojechałam na konie do Grodziska

No i nareszcie mogę odpocząć

Tak. Bo sama narzucam sobie dyscyplinę, a dziś był nieco napięty program – no, może nie tak bardzo napięty, ale dużo zajęło mi czasu, żeby przygotować zupę-krem z pieczarek, za którą dawno miałam się zabrać, ale było mi z nią nie po drodze, bo ciągle coś wyskakiwało – a to moje złe samopoczucie, a to… Czytaj dalej No i nareszcie mogę odpocząć

O moim zwapnieniu mózgu i o tym, że wreszcie mogę pisać

Bardzo się z tego cieszę, a już myślałam, że będzie z tym problem, a okazało się, że to wszystko przez moją sklerozę/roztargnienie/brak koncentracji – jak zwał, tak zwał. A było to tak: w poniedziałek odpaliłam sobie eltena, żeby coś napisać i wtedy mój antywirus wykrył mi go jako zagrożenie. Program przestał działać poprawnie, więc go… Czytaj dalej O moim zwapnieniu mózgu i o tym, że wreszcie mogę pisać

Moje przemyślenia na temat ostatniego filmu dr. Huberta Czerniak

Tytuł filmu zaintrygował mnie, a brzmiał on następująco:""Hubert Czerniak TV – To ostrzeżenie, zapowiedź, czy rzeczywistość, w której żyjemy? Secret… Garden" Pierwsza część zabrzmiała strasznie, natomiast z drugą miałam miłe skoarzenia, bo czytałam książkę o tajemniczym ogrodzie i moje skojarzenia z nią związane były jak najbardziej pozytywne. Czerniak nie nawiązuje jednak do książki, lecz do… Czytaj dalej Moje przemyślenia na temat ostatniego filmu dr. Huberta Czerniak

EltenLink