Witam was, drodzy eltenowicze! Nie odzywałam się, bo, szczerze mówiąc, miałam doła i uważałam po prostu, że niewarto pisać m.in. o swoim dole, ale nie tylko o tym. W ogóle czułam się, jak ktoś bezwartościowy, a to z jednego prostego powodu – że nie potrafię walczyć o swoje, że nie potrafię bronić swojego zdania, zwłaszcza… Czytaj dalej Bóg jednak działa
Kategoria: Prywatnie
Udany dzień
Dziś miałam bardzo udany dzień i to od samego początku. Wczoraj położyłam się spać po dziewiętnastej i od razu zasnęłam. Byłam tak zmęczona, że nawet nie chciało mi się myć. Położyłam się więc i od razu zasnęłam. Obudziłam się o 5.30. Wstałam, wzięłam leki, włączyłam sobie "Świat według kiepskich", w międzyczasie przeglądałam sobie oferty na… Czytaj dalej Udany dzień
Tak mnie jakoś wzięło na Chopina, czyli moje ćwiczenie na pianinku
Święta, święta i po świętach, czyli zaległy wpis, który dawno miałam zrobić
A oto kolęda: miłego słuchania!:D
Moje przedświąteczne granie
Po tym, jak zrobiłam chleb, postanowiłam odpocząć. W ramach tegoż odpoczynku zdecydowałam, że sobie pogram. Żeby stworzyć świąteczną atmosferę, zapaliłam sobie świeczkę konopną, o zapachu, który nazywa się "ognista rozkosz". Bardzo mi się ten zapach podoba.:D Zapraszam więc do słuchania!
F. Chopin – „Życzenie”
Jest do pierwszy mój utwór, którego się uczyłam na prywatnych lekcjach śpiewu. Chcę go wykonać na tym blogu właśnie dlatego, że jest to mój pierwszy utwór. Poza tym – nagrywam go tu również na prośbę martinusa. Zapraszam do słuchania
C. Gounod – „Ave Maria”
A. Falconieri – „Bella porta di rubini”
Depresja
Postanowiłam popełnić ten wpis w związku z dwoma, a raczej trzema depresyjnymi osobami, które znajdują się niestety w moim domu i w mojej rodzinie. Jestem też świeżo po spotkaniu z p. Lidią – śpiewałyśmy "Ave Maria" Gounoda, bo okazało się, że dobrze myślałam, że posiadam nuty tego utworu. Poza tym, wiadomo – jak spotkanie, to… Czytaj dalej Depresja
Wpis o tym, jak to było, jak mnie nie było
Witam ponownie. Już wiecie, o czym chcę napisać?… Bo, oczywiście długo nie urzędowałam na eltenie. No, może wchodziłam tylko po to, żeby porozmawiać z lalarem, ewentualnie z kmicicem, czy johnsonem. A tak – jak pisałam, nie było mi po drodze. Zajęłam się po prostu bardziej sobą. Może nie wiecie tego, ale ja jestem raczej osobą… Czytaj dalej Wpis o tym, jak to było, jak mnie nie było